Witam!
No i nadszedł czas na ostatnią relację - kontynuacja z wczoraj:
No i nadszedł czas na ostatnią relację - kontynuacja z wczoraj:
Zawodniczki stoją na linii 60 metrów
Zawodnicy natomiast na linii 70 metrów
I prawie wszyscy noszą tradycyjne, mongolskie stroje
Ostatnia grupa natomiast stoi tuż przy celach skupiając się na trzech zadaniach: ustawianiu celu po każdym celnym trafieniu, pokazywaniu za pomocą skomplikowanych znaków (połączonych ze śpiewem), w jaki sposób, jeżeli w ogóle, należy skorygować lot strzały dla oddania celniejszego strzału oraz, co chyba najważniejsze, unikaniu trafienia przez strzałę
Wyniki zbiera sędzia siedzący przy torach
A następnie są one zapisywane w tradycyjny sposób na dużych tablicach wiszących za zawodnikami
Nowoczesność jednak powoli wkrada się...
...w te zawody Naadamu
Zaczynają się zapasy - najważniejszy konkurs w ramach festiwalu. Zapaśnicy rytualnie okrążają w tańcu swoich opiekunów
A stadion w tym czasie okrąża, otaczany powszechnym kultem, zwycięzca zeszłorocznych zawodów
Sędziowie przygotowują się do zbierania wyników
A w tym samym czasie rozpoczynają się zawody...
...w których nie ma podziału na kategorie wagowe
To jednak...
...jak widać...
...często nie ma większego znaczenia...
...bo liczy się sposób
Zapasy przepełnione są tradycją i niepisanymi zasadami, zgodnie z którymi np. w przypadku poluzowania stroju oponenta należy przerwać pojedynek (nawet w przypadku pewnego zwycięstwa) i pomóc mu w "ogarnięciu się". Głównym elementem stroju zapaśnika jest dżodag - rękawy powiązane ze sobą fragmentem tkaniny na plecach, odkrywające piersi zawodnika. Zgodnie z legendą zapasy wygrała kiedyś kobieta i tryumfalnie odsłoniła piersi pokazując zwycięzcę w walce płci - od tamtego czasu zawodnicy pokazując "klatę" udowadniają, że są godni udziału w tej szlachetnej walce:-)
Elementem tradycji jest taniec jastrzębia wykonywany po każdym zwycięskim pojedynku. Żeby zobaczyć taniec w ruchu wystarczy kliknąć na powyższe zdjęcie.
Istnieje podział jedynie na kategorie wiekowe
Są dwie:...
... dorośli i młodzież
Młodzież generalnie czując się ważna występując w tak ważnych zawodach...
...bardziej stara się podczas tańca
Zaskoczyła mnie impreza plenerowa w drugi dzień trwania festiwalu. Świadomie zrezygnowałem z pobytu na placu Suche Batora, gdzie trwał wielki koncert festiwalowy - było głośno, a muzyka dalece odbiegała od wzbudzającej moje zainteresowanie lub szacunek. Wraz z poznanymi Polakami sączyliśmy piwo w ogródku w centrum miasta, a w telewizji trwała relacja z tegoż koncertu. W pewnej chwili naszą uwagę przykuły dźwięki dobiegające z telewizora - dziwnie znajome. Naszym oczom ukazał się widok jak na zdjęciu. Dzień później poznałem gwiazdę mongolskiej telewizji - to dziewczę widoczne z lewej strony. Elę z Wisły.:-) Przyjechała do UB na występ 13 lipca (którego już nie mogłem zobaczyć z powodu opuszczenia UB) z zespołem Istebna z okazji 60-lecia nawiązania stosunków handlowo-dyplomatycznych pomiędzy Polską a Mongolią... Byłem na próbie zespołu 12-go lipca, tuż przed moim wyjazdem. Próba trwała 4 godziny (18-22) i odbywała się w plenerze, na ponurym ułanbatorskim blokowisku, wśród zdumionych Mongołów...
Mobilna szaszłykarnia
I pokaz...
...sztucznych ogni...
...kończący...
...koncert
A po festiwalu - czas na powrót do domu! I - tak... Z Ułan Ude, więc 8 godzin dłużej. Transsib...
Przyznać trzeba, ze tym razem...
...ładnych widoków było więcej
Chociaż nie tylko
Wreszcie Wołga - jesteśmy w domu. Jesteśmy w Europie.:-)
No i to by było na tyle. Czas na powrót do życia... Mam nadzieję, że udało mi się trochę przybliżyć ten przepiękny kraj, Mongolię tym z was, którzy go nigdy nie widzieli, a pozostałym może obudzić wspomnienia.:-)
Dzięki za uwagę!
No i to by było na tyle. Czas na powrót do życia... Mam nadzieję, że udało mi się trochę przybliżyć ten przepiękny kraj, Mongolię tym z was, którzy go nigdy nie widzieli, a pozostałym może obudzić wspomnienia.:-)
Dzięki za uwagę!